Nowy tydzień – nowe wyzwania

Drugi tydzień na Malcie przywitał nas pięknym słońcem, ale to nic nowego, natomiast w szkole czekały nas liczne zmiany. Nowe grupy, nowi znajomi i nowi prowadzący. Ale nie poddajemy się tak łatwo, nowe wyzwania to dla nas nowe szanse. Ale o tym więcej jutro.

Teraz wróćmy  jeszcze do weekendu.

Po ciężkiej całodziennej i wyczerpującej sobotniej wyciecze na wyspę Gozo  postanowiłyśmy zobaczyć trzy miasta i megalityczne świątynie sprzed pięciu tysięcy lat. Zachwycił nas także Fort St. Angelo, a zwłaszcza piękne widoki na Valettę- stolicę Malty oraz Morze Śródziemne. Zwiedzanie dostarczyło nam wielu emocji, co zostało uwiecznione na zdjęciu.

Czytaj dalej...

Jedna wyspa to dla nas za mało…

W końcu weekend! Wyśpimy się, odpoczniemy od trudów zdobywania wiedzy… Nie, nie, nie. żadne spanie i wylegiwanie. Pan Woźniak nas rozliczy z tego, co nam polecił zwiedzić, więc let’s go!!! Nie straszny nam prom, fale, wiatr i wszelkie, żywioły. Jedna wyspa to dla nas za mało. Dzisiaj postanowiłyśmy zobaczyć Gozo, bo podobno, kto nie był na Gozo, ten nie był na Malcie. Zapierające dech w piersiach widoki, formacje skalne, zabytki. Wszystko warte dwunastogodzinnej wyprawy. Jako dowód zdjęcia w galerii.

Ps. Byłabym zapomniała. Wczoraj również podziwiałyśmy piękne krajobrazy. Klify w Dingli. 

 

 

Czytaj dalej...

Najpierw nauka potem przyjemności :)

To już trzeci dzień pilnej nauki i zagłębiania się w tajniki języka angielskiego. Mamy to szczęście, że nie dość, że uczymy się w pięknych okolicznościach przyrody, to na dodatek obcujemy z ludźmi z całego świata. Po trudach szkolnych wciąż odkrywamy tę tajemniczą wyspę, i co dzień zachwycamy się jej walorami. Mdina, pierwsza stolica Malty, nazwana The Silent City, poraża przepięknymi  wąskimi uliczkami, którymi co jakiś czas przemyka auto.  Wiemy już, że to na pewno własność któregoś z mieszkańców, a tych na stałe mieszka tutaj tylko 300, jedna wielka rodzina. Ciszę słychać szczególnie wieczorem , kiedy ulice pustoszeją od turystów. Nam też nie wypadało się odzywać. Więc niech na dzisiaj tak zostanie.

Czytaj dalej...

At school

Pierwszy stres związany z nauką mamy za sobą. Poranny egzamin pisemny i ustny przebiegał w atmosferze absolutnego skupienia a następnie oczekiwania na wyniki. Na podstawie napisanego testu zostałyśmy przydzielone do różnych grup i rozpoczęła się nasza przygoda z językiem angielskim. Towarzystwo, w którym się znalazłyśmy jest międzynarodowe. Są Niemcy i Rosjanie, Japończycy i Koreańczycy, ludzie z Kolumbii, Włoch i Brazylii. Wszyscy mamy ten sam cel: jak najlepiej zgłębić tajniki języka angielskiego. Łatwo nie jest.  Mówią do nas tylko po angielsku, staramy się rozumieć i rozmawiać, odrabiamy zadania. Zatem kochani uczniowie, bójcie się, bo po tak intensywnych feriach na pewno gdzieś rozładujemy ten stres 🙂

 

 

Czytaj dalej...

Welcome to Malta!

Dzień pierwszy

Mimo zmęczenia,  opóźnionego lotu i twardego lądowania z ostrym hamowaniem na zdecydowanie za krótkim pasie, dotarłyśmy późnym wieczorem do hotelu.  

Dzień drugi

Pierwsze spostrzeżenia: 

a) samochody jeżdżą pod prąd, a kierowcy siedzą na miejscu pasażera

b) morze ma wszystkie odcienie koloru niebieskiego

c) temperatura  jest zdecydowanie bardziej przyjazna niż w Jaworznie

d) ilość zabytków przypadająca na metr kwadratowy jest zadziwiająca (p. Woźniak jak zwykle miał rację)

The end……

 

 

Czytaj dalej...