W warsztacie pracują z polotem i w dobrych humorach. Drążą temat: SCHEMAT. Udało im się stworzyć już niepowtarzalne „polnisches Spaghetti” – hasło tylko dla wtajemniczonych. Dzielnie walczą z automatyką pralni i …. Kebabami !
W warsztacie pracują z polotem i w dobrych humorach. Drążą temat: SCHEMAT. Udało im się stworzyć już niepowtarzalne „polnisches Spaghetti” – hasło tylko dla wtajemniczonych. Dzielnie walczą z automatyką pralni i …. Kebabami !
Świadome obowiązków, jakie na nas nałożono działamy wielotorowo: piszemy sprawozdania, zaganiamy do sprzątania pokojów, pilnujemy segregowania śmieci, opracowujemy trasę do pralni, sprawdzamy obecność, władamy kluczem od kuchni i lodówką, odpowiadamy na mnóstwo „ciekawych” pytań… czyli ogólnie Matki Polki! Zachowujemy przy tym dobry humor i nadal jeszcze zdrowy rozsądek. Dla równowagi staramy się nie marnować czasu: dowody
By praca sprawiała przyjemność, trzeba też czasem odpocząć i przekonać się, że obok nas żyją też inne istoty. W ramach porównania panie zabrały nas dzisiaj do zoo. Trzeba przyznać, że dżungla w środku miasta zrobiła na nas duże wrażenie. Furorę robiły również małpy… Ciekawe czemu? Tapiry nie okazały entuzjazmu a hipopotam pokazał się od najlepszej strony. Gwiazda zoo- mały tygrys- chętnie pozował do zdjęć z mamą, słonie nurkowały, by się ochłodzić a my nie przepuściliśmy żadnemu placowi zabaw. Wnioski z analizy porównawczej są jednoznaczne: niewiele się różnimy od tutejszych mieszkańców… zoo 🙂
Nasi sympatyczni mechanicy w pierwszym tygodniu wstają bardzo wcześnie (śniadanie o 6.00) i pracują głową. Uczą się pracy z CAD-em. Są zadowoleni i czują się dowartościowani, że już tyle umieją.