Listopad

Przemijamy. Stare ustępuje miejsca nowemu, w ten sposób świat posuwa się naprzód.
Ale pamiętajmy o tych, którzy odchodzą – ta pamięć daje im nieśmiertelność.

Są dni pełne radości, szczęścia i uniesień. Ale są też inne – pełne zadumy i smutku. I taki jest listopadowy dzień, kiedy to przychodzimy na cmentarze, zapalamy znicze, wzdychamy, tęsknimy i… odchodzimy.
Niestety, życie ma swój początek i swój koniec. Tylko od nas zależy, co ocalimy i o czym będziemy pamiętać…

foto by Łukasz Solarz

foto by Łukasz Solarz

Dzień jesienny tak cicho
Jak liść zżółkły opada;
Złoto ma z października
Smutek ma z listopada.

I w ten smutek złotawy,
I w ten płomyk zamglony
Przybrały się Zaduszki
Jak w przejrzyste welony.

Płoną świeczek szeregi,
Płoną świeczek tysiące,
Powiewają płomyki
Zamyślone i drżące.

Więc płomykiem jak dłonią,
Dłonią ciepłą i jasną,
Pozdrawiamy tych wszystkich,
Których życie już zgasło.

Hanna Łochocka „Płoną świeczki”

„Bez przodków jesteś jak wyrwana roślina, rzucona na uschnięcie.
Gdy czujesz za sobą ich siłę, to tak, jakbyś rósł w lesie z innymi drzewami.
Jedne są stare i już się przewracają, inne młode, dopiero rosną, ale to jest Twój las…”

/St. Pieniążek/