Nasi przodkowie – Słowianie obchodzili w tym dniu Święto Jare (Jare Gody). Towarzyszyły mu obrzędy, które miały wnieść siłę i radość życia, zapewnić dobry urodzaj i powodzenie na cały rozpoczynający się wiosną rok.
Tego dnia topiono słomianą kukłę ubraną w białą szatę i czasami z cierniową koroną na głowie. Obecnie ten zwyczaj stał się zabawą dla młodych. Nie każdy jednak wie dlaczego topiono słomianą kukłę. Otóż Marzanna u Słowian była boginią zaświatów, władczyni krainy umarłych. Topiąc odsyłano ją w związku z narodzinami życia do właściwego jej świata, a wraz z nią wszystkie choroby, śmierć, a zwłaszcza zimową martwotę.
Również przetrwał a nawet się rozwinął zwyczaj malowania jajek, a to wszystko chyba dzięki święceniu koszyczka. Należałoby dodać jeszcze bo nie każdy jednak wie, że jajko u Słowian jest wyobrażeniem odradzającego się życia, płodności i siły życia. Jajka toczono po grzbietach zwierząt, co miało dać im zdrowie i płodność. Jajka miały również zastosowanie lecznicze, przesuwając je po ciele człowieka zdejmowano z niego uroki, będące przyczyną chorób.
Słowianie przygotowując się do Jarego Święta dokładnie sprzątali swoje domostwa, aby pozbyć się pozostałości po minionym roku i przegonić szkodliwe duchy. Szczególnie przy tym ważne jest pozbycie się przedmiotów związanych z zimą i obumieraniem, takich jak suszone kwiaty czy przedmioty zniszczone. Oczyszczenie czy też obmycie obowiązywało również ludzi i zwierzęta w gospodarstwie. Po wysprzątaniu dobrze jest ubrać inny, czysty strój.
Dla Słowian dzień ten był początkiem nowego roku.