Wydawać by się mogło, że na Malcie zobaczyłyśmy już prawie wszystko. A jednak nie. We wtorek po zajęciach słońce zaprowadziło nas do Marsaxlokk- spokojnej wioski rybackiej słynącej z kolorowych łódek Luzzu oraz hałaśliwego targu rybnego. Miałyśmy okazję spróbować smacznej ryby z porannego połowu i wygrzewałyśmy się w promieniach maltańskiego słońca. Środa i czwartek upłynęły nam na powtarzaniu wiadomości, bo jutro test naszej wiedzy, a potem już tylko lot i powrót do zimowej rzeczywistości.